Czwartek, 17 czerwca 1999
Ostatni dzień pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Ojczyzny.
Punktualnie o godz 19. Boeing 737-400 z Janem Pawłem II na pokładzie wzbił się w powietrze, biorąc kurs na Rzym. Zakończyła się 13-dniowa pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny. Jej hasłem były słowa z Ewangelii św. Jana: „Bóg jest miłością”.
W ostatnim dniu swego pobytu w Polsce, Papież odwiedził trzy szczególnie drogie mu miejsca. Rano odprawił Mszę św. w katedrze wawelskiej, przed południem modlił się przy grobie rodziców. Po południu na Jasnej Górze, w obecności około 300 tys. wiernych prosił Czarną Madonnę o pomyślność dla Ojczyzny w trzecim tysiącleciu. Wcześniej złożył półgodzinną wizytę w Gliwicach, dokąd nie mógł przybyć we wtorek z powodu przeziębienia.
Około 12.00. papieski śmigłowiec wylądował w Gliwicach, gdzie na Ojca Świętego oczekiwało pół miliona wiernych. Wspólnie z Papieżem odmówiono modlitwę „Anioł Pański”. Wizyta Papieża trwała pół godziny. „Bogu dzięki, że choć tyle — powiedział Jan Paweł II — Na drugi raz zobaczymy”.
Papież przeprosił mieszkańców Śląska, za to że nie mógł uczestniczyć w Nieszporach zaplanowanych na 15 czerwca.
„Bóg zapłać za waszą świętą cierpliwość dla Papieża.
Widać, że Ślązak jest cierpliwy i twardy. Ja bym z takim Papieżem nie wytrzymał” — mówił uśmiechając się Ojciec Święty.
Zebrani odpowiadali „Wytrzymamy”. „Miał przyjechać, nie przyjechał — kontynuował Jan Paweł II — Nie miał przyjechać, a przyjeżdża”.
Odpłynął barką do Ojca w niebie,
długa i znojna była to droga,
zostawił nam serce pełne miłości,
a ból i cierpienie zabrał do Boga.
Przez okienko u Ojca w niebie,
uśmiecha się do świata i lud błogosławi,
nie płaczcie za nim kochane dzieci
On odszedł, lecz samych nas nie zostawił.
Jak dobry Ojciec kocha Swoje dzieci,
będzie nas wspierał pomagał w potrzebie,
a pokój który tak szczerze umiłował,
wyprosi dla nas u Boga w niebie
„Miejcie odwagę żyć...”
mawiał nasz dobry pasterz.
Więc mimo ciężaru krzyża,
nie ugnę się i dumnie żyć będę
A Ty gołąbku pokoju skrzydlaty przyjacielu,
zanieś od nas do Papieża melodię radości,
którą tyle razy wspólnie śpiewaliśmy,
niech znowuż doleci do Niego,
Pragnę przypomnieć trzy wypowiedzi największego autorytetu moralnego współczesnego świata, Ojca Świętego Jana Pawła II.dotyczacego życia.
Przemawiając na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, 2 października 1979 r., powiedział m.in.: Troska o dziecko, jeszcze przed jego narodzeniem (...) jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka.
Na konferencji Episkopatu Polski na Jasnej Górze, 19 czerwca 1983 r. stwierdził: Stosunek do daru życia jest wykładnikiem i podstawowym sprawdzianem autentycznego stosunku człowieka do Boga i do człowieka, czyli wykładnikiem i sprawdzianem autentycznej religijności i moralności.
W czasie pielgrzymki do Ojczyzny, w czerwcu 1997 r. w Kaliszu, Ojciec Święty mówiąc o obronie życia podkreślił: Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne oraz naukowe.
Te fundamentalne kryteria, podane nam przez Ojca Świętego Jana Pawła II, każdy katolik musi zastosować, oceniając Unię Europejską.
Życie zwycięży śmierć!
Na zakończenie kilka wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II:
- I życzę, i modlę się o to stale, ażeby rodzina polska dawała życie, by była wierna świętemu prawu życia (Nowy Targ, 8 czerwca 1979 r.).
- I my znajdujemy się dziś w samym centrum dramatycznej walki między kulturą śmierci i kulturą życia. Ale blask Krzyża nie zostaje przesłonięty przez ten mrok - przeciwnie, na jego tle Krzyż jaśnieje jeszcze mocniej i wyraźniej, jawi się jako centrum, sens i cel naszej historii i każdego ludzkiego życia (encyklika Evangelium vitae, pkt 50).
- Walczcie, aby każdemu człowiekowi przyznano prawo do urodzenia się (...). W Chrystusie Zmarłym i Zmartwychwstałym sprawa człowieka otrzymała już swój ostateczny wyrok: Życie zwycięży śmierć! (26 lutego 1979 r.).